Twoje Wiadomości Twoje Wiadomości
568
BLOG

Ataki na Sikorskiego to wyraz bezsensownej, tabloidowej polityki

Twoje Wiadomości Twoje Wiadomości Polityka Obserwuj notkę 30

 | Sława Kornacka

Wywiad jakiego udzielił amerykańskiemu magazynowi Politico marszałek Sejmu Radosław Sikorski, w której miał on powiedzieć, że prezydent Rosji podczas wizyty Donalda Tuska w Moskwie sugerował, by Polska wzięła udział w podziale Ukrainy – ściągnął na jego głowę ogromną falę krytyki. Sikorskiego broni dziennikarz Politico Ben Judach, który twierdzi, że ataki na Sikorskiego są bez sensu i stanowią tabloidową politykę.


Na czoło tej krytyki wybił się profesor Tomasz Nałęcz. Ten który rzekomo krytykuje swoich studentów w sposób umiarkowany, zgodnie ze wszystkimi zalecaniami pedagogiki i psychologii, pokazał się od tej najgorszej strony i posunął się daleko za daleko - To jest tak trudna sytuacja dla pana Sikorskiego, że nie sądzę, aby w wywiadzie z amerykańskim tygodnikiem dobrowolnie wszedł na stołek, założył sobie pętlę i tylko czekał, aż ktoś kopnie ten stołek – powiedział w TVP Info prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Nie jestem fanką polityki Sikorskiego. Ale tym razem muszę stanąć w jego obronie, zwyczajnie po Obywatelsku. I powiedzieć dosadnie panu Nałęczowi, że „pętlę” o której mówi zakłada sam sobie. Już czas najwyższy, by skończyć z uprawianiem bezsensownej, "tabloidowej polityki", jak słusznie określił ten styl polskiej polityki, Ben Judah z serwisu "Politico".

I jeśli kulturowo wyszliśmy z kresów to należałoby też zmienić styl uprawiania polityki w Pałacu Prezydenckim, a nie wciąż tkwić w głębokiej Rosji. Czas przestać tłoczyć ludziom do głowy ciemnotę. Obracanie przed Polakami wypowiedzi Putina w żart, jak to stara się czynić Nałęcz – to robienie durnia nie tylko z Sikorskiego, ale też z Polaków. Można składać na karb żartów wypowiedź Żerinowskiego czy Palikota, ale nie wypowiedź Putina podczas oficjalnej wizyty polskiego prezydenta. Sikorskiemu można wiele zarzucać, ale nie to, że jest głupcem, który nie zna się na żartach.

Tyle, że trudno uwierzyć, by polski premier wobec tej wypowiedzi pozostał milczący. I albo to kładzie się cieniem na Donalda Tuska albo rzuca to cień wątpliwości na wypowiedź Radosława Sikorskiego.

Trudno też uznać milczenie premiera jako jednoznaczną odpowiedź na nie w sprawie propozycji Putina, tak jak to interpretuje Ben Judach na twitterze. - To, że Donald Tusk odrzucił ofertę Putina rozbioru Ukrainy i stworzenia nowego paktu Ribbentrop-Mołotow sprawia, że jeszcze bardziej nadaje się on na szefa Rady Europejskiej. I Merkel o tym wie - pisze na Twitterze Ben Judah z serwisu Politico.

Z drugiej strony, za powiedzenie „nie” na dworze cara można drogo przepłacić. Może więc to milczenie Tuska, to unik w ramach samoobrony, by nie narazić się na gniew cara?

Wracając jednak do wypowiedzi Sikorskiego i stawianych mu zarzutów, dlaczego nie ujawnił tego wcześniej - wypada chyba podzielić znów w tej kwestii zdanie amerykańskiego dziennikarza, serwisu „Politico”. „Uważa on, że Sikorski słusznie dotąd milczał. Gdyby bowiem zdradził propozycję rozbiorów Ukrainy przed wkroczeniem "zielonych ludzików" na Krym, nikt by mu nie uwierzył. Gdyby zaś powiedział to zaraz po aneksji półwyspu, to doprowadziłoby do prawdziwej wojny między Ukrainą a Rosją”.

Ben Judac twierdzi, Polska powinna być dumna, że jej władze odrzuciły plany Rosji na cofnięcie Europy do czasów lat 30.Tej dumy amerykańskiego dziennikarza, nie podzielam. Za dużo cieni pada na polską politykę, a obywatele wciąż są daleko w tyle za społeczeństwem Ameryki, by móc z dumą mówić o poczynaniach polskiego rządu i polskich polityków.

Na koniec daję plus Putinowi, za znajomość historii Polski i przypomnienie o tym, że Kijów jest historycznie polski. Czy nasz premier zapomniał o tym, w rozmowie z Putinem? Mógł przecież porozmawiać o historii, wspomnieć Smoleńsk, Stalina i Hitlera, a może nawiązać też do rozbiorów... No i może porozmawiać o tym z Ewą Kopacz?  Ta  w rozmowie z Lisem powiedziała, że gdyby taka propozycja padła ze strony Putina to byłoby skandaliczne. Nigdy premier polski nie będzie uczestniczył w rozbiorze innego Państwa - zapewniła Kopacz. Może wtedy nie zapomniał by "języka w gębie"?

Wedlug ostatnich informacji prasowych Sikorski zaczyna się tłumaczyć, zmieniać znaczenie słów, zapewne pod naciskiem przedstawicieli "tabloidowej polityki" oraz w trosce o swoje stanowisko. Zyskałby więcej u wyborcy, gdyby pozostał do końca sobą...

Twoje Życie, Twoje Miejsce, Twỏj Prestiż.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka