Żadnej propozycji rozbioru Ukrainy nie było - ujawnił Donald Tusk, były szef rządu na specjalnej konferencji prasowej.
- Ja nie rozumiem o czym wy mówicie. Jakie rozbiory? Jaka Ukraina? Putin nic do mnie na ten temat nie mówił. Ja się z nim wcale nie spotkałem tak sam na sam tylko w gronie większym. I wtedy mówił, że we Lwowie jest piękna pogoda i żadnej mgły na niebie. Nic o rozbiorach i o tym, że Lwów jest polski nie wspomniał. A nawet jeśli coś więcej mówił, to ja z tego spotkania zapamiętałem jedno, że to o czym mówi się w polityce to nie może nijak wypłynąć do wyborcy - mówił Donald Tusk, były szef rządu na specjalnej konferencji prasowej.
Ale niektórzy mówią, że Pan mówił...
- Można o tym mówić prywatnie np. przy stole w restauracji, ale nie podczas wywiadu dla dziennikarzy albo co nie daj Bóg jak teraz w czasie konferencji prasowej. Tu obowiązują inne reguły. Tu morda w kubeł i trzeba zamknąć dziób, bo jeszcze ktoś coś z tego zrozumie i będzie wstyd, że polityk to matoł i nie pojął czy ze strony Putina to był żart czy może on na serio coś mówił.
To w końcu Putin żartował czy mówił serio?
- Ja wtedy robiłem dobrą minę, by zaznaczyć, że Putin ma wspaniałe poczucie humoru i śmiałem się za trzech. Aż mnie Sikorski za rękaw marynarki potrząsnął, że łamię etykietę dyplomatyczną. Później dowiedziałem się, że na Kremlu to standard, że wszyscy obracają słowa Putina w żart. Np.Nicolas Sarkozy, który był potem w Moskwie w czasie kryzysu gruzińskiego uspokajał, że tak się po prostu na Kremlu rozmawia, żartując na poważne sprawy. Oni tam rozpraszają w powietrzu taką śmieszną mgłę, stąd te klimaty humorystyczne.
Niektórzy twierdzą...
- U nas w kraju to co innego, tu z każdego żartu robi się sprawa poważna, jakby od tego zależało nasze być albo nie. Ja tam na tę okoliczność już sobie załatwiłem niezłą posadę i duże pieniądze dlatego nie wpisuję się w ten polski klimat. Teraz moją ojczyzną jest Europa i tam będę strzegł jej granic. To dlatego podczas debat sejmowych biegi trenuję.
Dlaczego przez te wszystkie lata milczał Pan na temat przebiegu tego spotkania?
- Myślę, że mój kolega Radek Sikorski w tej sprawie powiedział wszystko. Podoba mi się, że przyznał się do porażki i do tego, że miewa zaniki pamięci. Swój chłop! Rozumiecie to?
A premier Kopacz...
Kobiety miewają kaprysy, ale jej przejdzie. W końcu i ona nauczy się etykiety, że w polityce trzeba mniej mówić na pewne tematy, jeśli się chce płynąć na fali sukcesu.
Panie premierze, ale Putin...
- Co, on znowu żartował?
"Infoscena" to science fiction, to niecodzienne Twoje Wiadomości, którym znudziło się rzetelne pisanie newsów, bo burzą nie tylko wodę w szklance. Postanowiliśmy do "urynkowionej prasy”, wrzucić trochę inwencji własnej i pozmyślać wydarzenia. Ten news jest dziewiczy, proszę zatem z nim postępować ostrożnie. Z tego miejsca apeluję zwłaszcza do gwałcicieli płci różnych. No chyba, że w ślad za tym pójdą duże pieniądze – wtedy przemyślimy sprawę. Niektóre wydarzenia i cytaty zostały zmyślone...i wplecione w real politykę i życie. Dla poprawienia krwioobiegu...Tylko niech Was nie zwiedzie, że news fantastyczny tzn. że nieprawda. Tej trzeba poszukać, czasami wystarczy w myślach własnych.
