Twoje Wiadomości Twoje Wiadomości
385
BLOG

Złote serca czy złote żniwa?Na ostrej kontrze dla książki Grossa

Twoje Wiadomości Twoje Wiadomości Polityka Obserwuj notkę 0
  

 

Dziś mija 67 rocznica wydarzeń, gdy 24 marca 1944 roku w Markowej na Podkarpaciu niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów oraz ukrywających ich - Józefa  Ulmę  -  i będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię.  Niemcy zabili również szóstkę dzieci Ulmów: Stanisławę (wówczas najstarszą, miała 8 lat), Barbarę, Władysława, Franciszka, Antoniego i Marię.

Wczoraj w Markowej odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. I choć nikt nie wymieniał nazwiska Grossa to trudno nie doczytać się w wystąpieniach aluzji do książki „Złote żniwa”, w której  Jan Tomasz Gross przedstawia Polaków  z tej ciemnej strony, opisując jak dla pieniędzy plądrowali groby Żydów.

Homilię wygłosił ksiądz Waldemar Janiga, który historię rodziny Ulmów przyrównał do cierniowej drogi  Chrystusa, bo spotkał ich taki sam los, jaki spotkał Chrystusa. Ulmowie są naśladowcami Chrystusa - mówił ks. Janiga.

Historia tej rodziny zakreśla azymut życiowy  ks. Janigi.  A -  „ilekroć ktoś dziś mówi o antysemityzmie, o polskiej nienawiści wyssanej z mlekiem matki, ile razy ktoś przenosi zachowanie pojedynczych osób na ocenę całego narodu, to jest mi strasznie przykro i rodzi się we mnie gniew” - mówił podczas homilii ks. Janiga.

Zaznaczył, że - „w księgarniach dostępna jest książka prof. Marka Chodakiewicza pt. "Złote serca czy złote żniwa? Studia nad wojennymi losami Polaków i Żydów". W jego opinii, książka Chodakiewicza przedstawia rzeczywiste stosunki między Polakami i Żydami pod niemiecką okupacją. Podziękował  na końcu  posłom PIS za przygotowanie projektu uchwały oddającej hołd Polakom ratujących Żydów.

W uroczystościach uczestniczył premier Waldemar Pawlak. W swoim wystąpieniu nawiązał do złożonej natury człowieka. Zwrócił się do zebranych, tymi oto słowami: - „Tu, na tej ziemi przez pokolenia żyli ze sobą Polacy i Żydzi, potrafili współpracować, cieszyć się i smucić, ale przyszedł okropny czas, kiedy przyszli okupanci, omotani szaleńczą ideologią. Tu ludzie w Markowej świadomi zagrożenia ratowali się nawzajem, potrafili sobie pomagać - mówił pod pomnikiem Ulmów.

Zaznaczył, że taka postawa, jak rodziny Ulmów, powinna być wzorem i "wzywa nas do tego, abyśmy byli wszyscy braćmi".

Jarosław Kaczyński przesłał list do zebranych, w którym napisał : - "Człowiek jest wartością najważniejszą bez względu na to jakiej jest narodowości. W czasie II wojny światowej w Markowej (...) ratowano Żydów, również mieszkańców tej ziemi. Pamięć o ich ofierze jest dla nas także wielkim wyzwaniem. Jednak wciąż pojawiają się ponuro brzmiące słowa, pragnące kłamliwie przedstawiać naród polski, jako naród ludzi niegodnych. Ten fałsz ma wciąż licznych odbiorców w różnych krajach i środowiskach na świecie. I my musimy się temu przeciwstawić"

Od siebie dodam, że  historia II Wojny Światowej dostarcza wielu takich przykładów, gdy Polacy dla ratowania swoich sąsiadów Żydów narażali swoje własne życie i życie najbliższych. Tylko na Podkarpaciu (dane z rzeszowskiego IPN - opracowanie dr Elżbiety Rączy ) - znane są nazwiska 1650 osób,  pomagających Żydom. 381 zostało odznaczonych medalem "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”.

Wielu Polaków spotkał podobny los jak los rodziny Ulmów. Nie wszystkie te historie są znane opinii publicznej. 

Jak wynika z najnowszej publikacji Instytutu Pamięci Narodowej,w latach 1939-1945 zginęło od 5,6 do 5,8 mln polskich obywateli

- To pierwsze w literaturze naukowej podsumowanie kilkudziesięciu lat badań polskich historyków i demografów nad stratami Polski w okresie II wojny światowej (
Janusz Kurtyka ) . Publikacja obejmuje ofiary wśród Polaków i Żydów, którzy posiadali polskie obywatelstwo, a także m.in. Ukraińców, Białorusinów, Litwinów, Czechów i Niemców, którzy byli obywatelami polskimi.

Zarówno my Polacy jak i Żydzi i wiele innych narodów zapłaciliśmy za wojnę najwyższą cenę. Tą ceną  jest życie. Wojnę, której nigdy nie wywołaliśmy. Wojnę , której nigdy nie chcieliśmy. Wojnę , która zniszczyła nasz kraj. Wojnę, za którą w imię mętnych i niepojętych celów wywrotowcy starają się niszczyć nasz wizerunek w świecie. Najbardziej przykre jest to, że tym , który uprawia tę antypolską politykę jest Żyd  urodzony z matki Polki, która pomagała  ukrywać się jego ojcu podczas II WŚ. Taka postawa  musi być napiętnowana z całą mocą.

Czyż może dziwić fakt, że ks. Isakowicz - Zaleski nazwał książkę Grossa - "gniotem intelektualnym"? W tej ocenie poszłabym dalej, nazywając "gniotem moralnym" postawę Grossa względem Polaków.

 

autor: Sława Kornacka

Twoje Wiadomości

Polecam galerię :

JUBLILEUSZOWY WIECZÓRPAMIĘCI ANNY GERMAN - 75 LAT. II

 

Twoje Życie, Twoje Miejsce, Twỏj Prestiż.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka